Wybrałem się – już po raz kolejny – na gęsinę do katowickiego Wunder Baru. Hmm… to już moja mała około grudniowa tradycja 🙂
Ale trudno mi się dziwić. Wunder już nie raz zachwycił mnie smakiem i oczarował klimatem śląsko-niemieckiego heimatu.
Cieszę się, że Wunder, co roku, kontynuuje sprawdzone formaty. Najpierw Octoberfest, a teraz gęsina.
Tym razem przy prawie zimowym, klimatycznym, ledwie rozświetlonym, choć uroczym stoliczku zjadłem genialny pasztet z żurawiną, glazurowanym jabłkiem i cynamonem o chropowatej strukturze, która okazała się być dużo lepsza niż standardowa, kremowa konsystencja. Dodatkowo podkreślała urok i smak gęsiny 🙂
Skusiłem się także na krupnik na gęsich żołądkach o wyjątkowym smaku, nie do podrobienia J Do tego idealnie miękkie żołądki. Super!
A na wielki finał – gęś we własnej osobie, a konkretnie ćwiartka owsianej gęsi kołudzkiej, nadziewana kapustą kiszoną i grzybami plus kluski śląskie.
Porcja robi ogromne wrażenie – wielki kawał gęsi na ogromnym talerzu i wbite w chrupiącą skórkę sztućce. Wow!
Po odkrojeniu kawałka nie jest już jednak aż tak różowo. Mięso nieco zbyt suche i przeciągnięte, a cała potrawa zalana tłuszczem. Co prawda, to super zdrowy tłuszcz gęsi, ale mimo wszystko dla przeciętnego Europejczyka to jednak za wiele. Cena – 75 zeta – też mała nie była.
Z tej wizyty pozostanie mi cudowne wspomnienie pasztetu i krupniku 🙂
Restauracja& Pub Wunder Bar, Katowice, ul. Plebiscytowa 2, od godz. 13.00