Zaskoczę Was 😉 od kilku miesięcy jestem weganinem – pewnie dla tego na insta widzicie prawie same pyszne, roślinne kąski 😉 Oczywiście nie takim do końca tylko, jak zawsze, na własnych warunkach. Od poniedziałku do soboty wege a w niedzielę full wypas grill i mięso.
Jak mi z tym!? Doskonale! Waga w dół, tłuszcz w dół, samopoczucie i wydolność w górę. WOW!
Uwielbiam smoothies, banany, kasze, fasolę szczególnie czerwoną i tofu.
Dieta wpłynęła także na moje restauracyjne wybory. Obijam się w trójkącie: Złoty Osioł – Nie Inaczej – Zielony Most. To tak z grubsza.
O dwóch pierwszych już pisałem, zatem czas na 100% Bistro wegańskie – Zielony Most.
Zlokalizowane przy ulicy Słowackiego nie imponuje wielkością, a dodatkowo z pewnością będziecie go chwilę szukać – nie rzuca się w oczy i nie zapowiada wiele. Raptem kilka stolików, przeszklona witrynka z ciastami i uśmiechnięta kelnerka. Menu dnia – oczywiście – wypisane kredą na ścianie, reszta na papierze.
Jest przytulnie i prawie komfortowo o ile nie wszystkie stoliki są zajęte.
W Moście jadłem już chyba wszystko – od pysznej buły z tofu, przez ulubione krokiety z pieczarkami w sosie cebulowo-śmietanowym (śmietana wegańska) aż do klasyki kuchni wege czyli tofucznicy.
Podoba mi się klimat i idea Mostu. Tylko wege, żadnej ściemy i dróg na skróty. Masz pewność. Jest tanio, smacznie i prosto.
Pisząc o ich kuchni warto wspomnieć o kilku daniach.
Krokiet z pieczarkami i kapustą kiszoną. Świetnie chrupiący, doskonały sos z posmakiem pieczarkowym. Czysty i ujmujący.
Placek z ciecierzycy jak na mój gust zbyt suchy ale sos curry wymiata.
Tofucznicę lepiej zrobić samemu – to nic trudnego a gryczki pieczarkowe są przepyszne zaraz po przyrządzeniu, pod odgrzaniu już nie bardzo.
Doskonale wiem jak trudno gotować bez tłuszczu ze zwierzątek – kilka miejsc w KATO się próbowało ale padło. Tym bardziej warto polecić Zielony Most. Gdybyś nie wiedział to nie masz szansy się zorientować, że to wege.
Lubię To!
Zielony Most Bistro Wegańskie, ul. Słowackiego 12/1, Katowice, godz. 11-20.00