Croque monsier, pancaki z jagodami oraz jaja sadzone ze szpinakiem i parmezanem – wszystko od Kofeina Bistro – to nowości odkryte na wczorajszym śniadaniu.
Gdyby wprowadzić niewielkie usprawnienie – wrzucić chleb do tostera i całość nieco posolić – to, to ostatnie danie byłoby wyśmienite 🙂
Croque to tost z szynką i beszamelem, krótko smażony. Ciekawy i smaczny.
Za to pancaki to czysta poezja smaku. Rewelacyjne.
Kofeina kolejny raz udowodniła, że wie jak łączyć i to jak łączyć składniki, aby efekt końcowy był zaskakujący i smaczny w tym samym momencie. Ich kuchnia fusion jest kapitalna.
A poza tym pochłonęliśmy – bo zabrałem najbliższych – także kilka babeczek od Miss Cupcake i cały kubeczek owoców. No i jeszcze drobne zakupy rolno-spożywczo-piekarnicze uskuteczniliśmy.
Warto tu wpaść krótko po 9. Później wszędzie ustawiają się kolejki, a czas oczekiwania może zirytować.
Zabrakło mi tylko serów kozich i jak zawsze odrobiny zieleniny. Nikt jak dotąd nie wpadł na pomysł, aby serwować na śniadanie sałatki 🙁
Jeżeli jeszcze tu nie dotarliście, to koniecznie wystawcie nos z domu i wpadajcie. Chwila, gdy z jedzeniem w dłoni na kocingu zażywacie chillouciku przy kojącej muzie, jest bezcenna!
Przystanek Śniadanie, Park Powstańców Śląskich, Katowice, w każdą niedzielę od 9.00