Nie przesadzam. Wciśnięta między szpital a bazyliką, ledwo widoczna z drogi, niewielka knajpka oczarowuje smakami, obsługą i sporym wyborem win w przystępnych cenach.
La Vineria w Katowicach Panewnikach to miejsce, do którego warto się wybrać nawet za cenę nadłożenia drogi 🙂
Trafiłem tu dwukrotnie. Przypadkiem, to prawda, ale jednak. Za pierwszym razem kupiło mnie carpaccio z ośmiornicy. Odpowiednio schłodzone płatki głowonoga i dobry dressing, oto przepis na sukces. Drobny dysonans pojawił się wraz z pomarańczą i grejpfrutem – to zdecydowanie zbędny dodatek.
Za drugim razem oczarowały mnie mule w serowym sosie. Świeże, doskonale zbalansowane i przepyszne. Zamykając oczy, przenosiłem się do słonecznej Chorwacji, gdzie jadłem najlepsze jak dotąd mule na świecie. Wow!
Warto wspomnieć jeszcze o łososiu z dorszem w słoninie, przygotowany metodą sous vide, w towarzystwie batatów i grzybów. Doznania smakowe przypominały rollercoster. Słodki batat wynosił w górę, a słona ryba rozpędzała w dół. Extra 🙂
A do tego wszystkiego przyjazne ceny. Nie dziwię się, że w piątkowy wieczór trudno było o miejsce. Plus dodatkowa gwiazdka za doskonałe miejsce na randkę 😉
La Vineria bistro wine bar & cafe, Katowice, ul. Panewnicka 88