Punktualnie, 1 sierpnia, ruszyliśmy na zachód. Trasę tegorocznych wakacji wyznaczył nam nieprzetarty jeszcze szlak kulinarny. Cesenkova z grzankami zjedliśmy zaraz na początku, bratwursta dostaliśmy w Gasthofie z przepięknym widokiem na skocznię a prosciutto, espresso i pasticceria… a to już całkiem inna historia.…