Nie, nie przesłyszeliście się. Znowu piszę o InoWino. Dlaczego? To bardzo proste. Po sukcesie bistro przyszedł czas na poważniejszą, w założeniu, restaurację.
Znając kulinarne pomysły i zdolności Pawła/właściciela nie mogłem się doczekać. Aż zacierałem rączki z zadowolenia.…