W zasadzie nic się nie zmieniło. Odszedł Gessler, ale miejsce, wystrój i obsługa pozostały bez zmian. Nadal jest francuski bon-ton, witanie w drzwiach i przygotowywanie posiłków na oczach klientów. A do tego chleb wypiekany na miejscu. Miło 🙂…
Do odwiedzin skusili mnie zdjęciami. Co tam zdjęciami. Przepięknymi kompozycjami utrwalonymi na fotkach z facebooka. Zapierają dech w piersiach. Na żywo, jak to często bywa, zachwycają jakby mniej, ale i tak było ok.…
Obraziłem 15 lat doświadczeń i wiele lat działalności. Kurcze, jestem aż tak dobry?! Zatem, jak to zrobiłem? Banalnie – chciałem, aby mój stek był wysmażony zgodnie z zamówieniem.…
Dlaczego drobny? Bowiem te kilka dni, które spędziłem w Budapeszcie nie pozwalają na wyrokowanie o całości. Co więcej, trafiałem głównie do jadłodajni, które serwowały „Tourist Menu”, a w nich niezmiennie: zupa gulaszowa, smażony kotlet i ciasto.…
Apelsin – nazwa przynajmniej dla nas Polaków cokolwiek dziwna. Wygląd restauracji już trochę mniej. Nie sposób jej nie zauważyć. To ogromny, górujący nad jałtańskim nabrzeżem – statek wikingów. 🙂…