Do Balatonu trafiłem w ramach Zabrzańskiego Festiwalu Restauracji. Poszedł na „pierwszy ogień”. Może dlatego, że odezwał się w mnie sentymentalizm po niedawnej podróży do Budapesztu, a może dlatego, że mijałem ten lokal dziesiątki razy i jakoś zabrakło mi odwagi, aby wejść.…
Najbardziej w tym miejscu przeszkadza mi dym. Dym papierosowy. Nieopatrznie wybrałem się do WC drogą wiodąca przez strefę dla palaczy. Ohyda. Gdy przypomnę sobie czasy, gdy wszyscy kopcili, to pierwszy raz w życiu jestem wdzięczny ustawodawcy 🙂…