Uwielbiamy zupy. Tak, My Polacy jesteśmy największymi miłośnikami zup w Europie. Jemy je gdy jest zimno – pożywne gulaszowe, czy fasolowe, jemy je gdy jest ciepło – chłodniki, jemy je gdy potrzebujemy się zregenerować – buliony czy rosoły a nawet jemy je „dzień po”, bo nic lepiej nie leczy kaca 😉
Jemy je na co dzień i od święta. A ostatnio dowiedziałem się, że jadaliśmy je kiedyś także na śniadanie. Każdy ma swoją ulubioną: żur, barszcz, zalewajka, kapuśniak, szczawiowa, botwinka i wiele innych. Przebojem na nasze stoły wdarły się zupy kremy: brokułowa, ziemniaczana, pieczarkowa, kalafiorowa. Można wymieniać bez końca.
Zapraszamy Was, piszę my, bo projekt Blogerzy testują odpalamy wspólnie z Bernadetą z mojkulinarnypamietnik.pl i Marcinem z pojedzone.pl przy wydatnej pomocy najlepszego studia kulinarnego na śląsku – Pole do Popisu!
Pomysł jest prosty. Wybieramy kilku najbardziej znanych produktów dostępnych na sklepowych półkach i specjalnie dla Was testujemy. Zdajemy sobie sprawę, że żyjemy w biegu. Nie każdy i nie zawsze ma czas na samodzielne gotowanie czy ochotę na bistra i restauracje. W takiej sytuacji skórę ratują nam gotowe posiłki. Ten segment należy do najdynamiczniej rozwijających się trendów, trendów, które docierają do nas – jak zawsze – z bogatszej Europy. Ostatnio dołączył do nich nowy pomysł producentów – gotowe zupy mokre.
O co chodzi? Zamiast kupować proszek – bo do takich zupek z tytek się przyzwyczailiśmy możemy sięgnąć po nieco droższe, ale nadal tanie – 5-7 plnów za sztukę – produkty gotowe do podgrzania, bez potrzeby dodawania czegokolwiek. Przyznaję, że i mnie zdarza się do własnoręcznie gotowanego posiłku dorzucić krem z buraczków kupiony w pobliskim sklepiku 😉
Producenci dbają o nasze dobre samopoczucie i nie dodają do swoich zup ani konserwantów ani glutaminianu sodu. Z lektury etykiet wynika, że trzymamy w rękach płynne zdrowie 😉
Ale czy jest ono smaczne?
Na to pytanie chcemy odpowiedzieć.
Zasady. Do testu wybraliśmy kilkanaście najbardziej popularnych zup w Polsce nie zapominając o Lidlu i Biedronce. Firmy Marwit i WWŻ Profi dostarczyły nam swoje produkty, resztę kupiliśmy sami.
Aby wyniki były bardziej miarodajne liczył się głos wszystkich blogerów. W przypadku rozbieżności głosowaliśmy. Zupy testowaliśmy w setach po 4. Staraliśmy się je dobierać po linii smakowej tj. buraczki z buraczkami, kalafiory z kalafiorami, itd. Choć nie zawsze było to proste.
Całość sfilmowaliśmy. Efekt pracy Marcina z pojedzone.pl możecie zobaczyć tu: https://youtu.be/K_PPmT7VTfc
Ocenialiśmy skład, konsystencję i walory smakowe.
Uwaga to nie jest tekst sponsorowany, to tak dla wyjaśnienia.
No to jedziemy 😉
W teście wstąpiły zupy od Marwitu, WWŻ Profi, Biedronki i Lidla, w dwóch wersjach: kubeczek przeźroczysty i nieprzezroczysty. Na czym polega różnica nie mamy pojęcia ale rozbieżności smakowe były.
I tak:
Set nr 1 to: Profi krem z świeżych pomidorów z lubczykiem od Profi, zupa krem z pomidorem malinowym od Biedronki i 2 razy krem z pomidorów z bazylią od Lidla
Wygrywa: Lidl (wersja przeźroczysta)
Set nr 2 to: krem warzywny z curry i soczewicą by Profi, krem z soczewicy z chili od Marwit i identyczny od Lidla
Wygrywa: Marwit
Set nr 3 to: brokuły z serem pleśniowym od Marwit i Lidla oraz krem z buraczków z tymiankiem w także do w/w producentów
Nasz wybór to brokuł z marwitu i buraczek z lidla
Set nr 4 to: marchewka z kolendrą od Marwitu, marchew z imbirem od Lidla, papryka z mozzarellą od Profi i krem z dyni z Biedronki.
Nasz wybór to Lidl i Profi
Set nr 5 to: szczawiowa z ziemniakami by Lidl, kalafior z koperkiem z Marwitu, krem z białych warzyw z łososiem od Profi, zupa krem z cukinii z Biedronki
Nasz wybór – trudny bo Marcin z pojedzone.pl nie lubi koperku 😉 dla reszty Profi lub Marwit
Set nr 6 to: krem pieczarkowy z czarnuszką by Profi, ogórkowa z koperkiem od Lidla i ogórkowa z batatami ponownie Profi
Wygrywa: krem pieczarkowy od Profi
Uff. Wychodzi, że spróbowaliśmy grubo ponad 20 różnych zup. Ogrom pracy i jeszcze większe podziękowanie dla ekipy z Pole do Popisu. Bez ich zaangażowania i pomocy chyba by się nam nie udało 🙂
Podsumowanie!? Najlepiej zrobiła to Bernadeta mówią z rozbrajającą szczerością, że najlepiej będzie jak będziecie gotować sami 😉 Ale jeżeli już zdecydujecie się sięgnąć na sklepową półkę to wybierajcie Marwit i Profi, który serwuje ciekawe połączenia: czarnuszka, bataty i in. Lidl także wypadł nieźle.
Najgorsza w zestawieniu pod względem składu i smaku okazała się Biedronka. Nie możemy rekomendować tych produktów.
Podobało się Wam!? Dajcie znać w komentarzach czy chcecie więcej takich testów 🙂