To musiało się stać. Taka jest kolej pożerania. Szkło, beton, designerskie lampy – bistrowy standard, najpierw trafił z WWA do KATO a teraz idzie w Polskę B.
Na piękniejącym jaworznickim rynku najpierw pojawiło się Ministerstwo Śledzia, potem Z ogórem czy bez a teraz pizza z prawdziwego zdarzenia. Co prawda lokal jest nieco na uboczu – kilka metrów od rynku w pobliżu Biblioteki miejskiej ale liczy się!
Prowincja rządzi się swoimi prawami, zatem hipsterski, betonowy sufit jest … styropianowy a puszki na półce z marketu (prawdopodobnie) o wdzięcznej nazwie: Jak urządzić bistro za niewielkie pieniądze 😉 a charakterystyczne oprawy to nie muuto tylko polski zamiennik.
Czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Absolutnie nie! Wywołuję jedynie niewielki uśmieszek 😉 Przestrzeni nie ma za wiele ale przyjemnie się siedzi 🙂
Najważniejszy jest zresztą piec – a tak przynajmniej uczą prawdziwi pizzero. I ten jest. Czarny, wielki i opalany drewnem. Super!
Na miejscu zjemy pizzę – to oczywiste – sałatki, tapasy, zapiekane kanapki Panuozzo a jak komuś mało to jeszcze deser może wcisnąć 🙂
Wpadłem na pizzę z miodem i lemoniadę w słoiku – no bo w czym innym 😉 Wybrałem Espanę i czekałem w napięciu. Pizza z miodem, tego jeszcze nie grali 😉
W między czasie podejrzałem kucharza i okazało się, że zwyczajnie polewa gotową pizzę miodem. Aha. Żadnej magii ani wielkich teorii o zmiękczającym działaniu miodu dodanego do ciasta.
Czy taki patent się broni!? Ależ tak! Ostre salami łagodzone aksamitną słodyczą do tego cienkie, chrupiące ciasto. Tak, to jest to! Spodobała mi się także „kratka” z mozzarelli 😉
Przyczepić się mogę tylko do świeżej bazylii – wygląda i smakuje lepiej gdy dodaje się ją po upieczeniu 🙁
Z pewnością jest to najlepsza, włoska, pizza w Jaworznie. I nawet wredny afront w postaci odmowy przygotowania sałatki im nie zaszkodził 😉
Typ 00 Pizza i Wino, ul. Sądowa 5, Jaworzno, godz. 13-22.00