No i najechali rynek po raz enty. Ustawili się równo w kółeczku i nawet mają zieloną, sztuczną trawę 😉
W pierwszym wozie burgery, w drugim burgery, w trzeci BBQ i burgery, uff brakuje różnorodności. Frytki się nie liczą.
Spodobał mi się neon Prywaciarzy, chłodnik i wspólny bar Browariatu i Kontynuacji 🙂
Spróbowałem tostów francuskich od Pan Frances wprost z WWA 😉 Tłuste, smażone w głębokim oleju tuczą i smakują, choć bez szału. Przydałoby się lepiej je doprawić.
A poza tym muza, świeże powietrze i burgery. Czego chcieć więcej 🙂 Tylko ludzi jakby mniej…
Zlot Food Trucków, Katowicki rynek, do niedzieli.
Udostępnij wpis