Wpadliśmy do Manana Bistra&Wine bar przypadkowo, prosto z basenu. Trafiliśmy wprost nie dość że na Tydzień Steków, to jeszcze w kuchni szalał osobiście Szef Przemek Błaszczyk.
Po krótkiej rozterce wybór stał się prosty i oczywisty – T-bone!
Naszukaliśmy się go, oj naszukaliśmy w NY – vide: http://chochlapolapach.pl/usa-part-three-dinner-czyli-amerykanska-corrida/
A tu taka gratka. Mięso z polskich krów od befsztyk.pl Od dawna powtarzam, że lepsze nasze niż argentyńskie czy nawet japońskie J
Nie czekaliśmy długo aby pyszny ogromny – 0,5 kg – klasyk nad klasykami – T-bone zawitał na stół.
O f@#K, jakiś taki lichutki – pomyślałem ale to tylko zmyłka była. Wszystko stało się jasne po przekrojeniu. Wspaniałe krwisto czerwone mięso, grube płatki soli, sos z brandy. WOW!
Wyborne, rewelacyjne, cudowne – mógłbym tak mnożyć. Idealnie wysmażony, kruchy, lepszy oczywiście od strony polędwicy ale i rostbef pyszny.
No, no nawet u Gallaghers nie mieli tak świetniej passy. A mięso sezonowane tak samo długo 😉
Dodatki klasyczne: mashed patato i smażone pieczarki plus tagliatelle – ukłon w stronę Klienta 😉
T-bone nie jest tani a raczej z ceną 130 zeta jest mega drogi ale warto! Można, jak my, wziąć jedną porcję na dwoje. Spokojnie wystarczy 😉
Szansa tylko do piątku. Spieszcie się!
Manana Bistro & Wine Bar, Chorzów, ul Wolności 15