To były udane Rewolucje. Pamiętacie wnętrze przypominające żołądek gigantycznego potwora trawiącego resztki!? Tak to tu.
Pani z burzą loków na głowie, znana jako Magda Gessler, trochę posprzątała i wybieliła ściany. Dzięki temu, z bezkształtnej masy wyłoniły się iście gaudiowskie klimaty – ani jednej prostej linii. Oryginalne, niebanalne i zaskakujące. Tym bardziej, że z zewnątrz to zwykły, szary domek jednorodzinny 😉
Wnętrze na plus, a jak kuchnia!? Uśmiechnięta kelnerka szybko zapewnia, że potrawy są nadal super. Zatem jak w pokerze – sprawdzamy. 😉
Z menu wybieramy dwie pozycje sygnowane nazwiskiem znanej Pani z burzą loków – żur bałkański i potrawkę jagnięcą. Z pozostałych propozycji wpada nam w oko zupa, tzw. przecierana. Bierzemy. 😉
Na początek miła niespodzianka – czekadełko. Grzanka z bryndzą i pomidorem. Mała rzecz, a cieszy i dobrze smakuje. Zwłaszcza słonawy ser 🙂
Żur był inny niż wszystko, co do tej pory jadłem. Bardziej przypominał barszcz biały niż klasyczny żurek. Z dużą ilością zieleniny i pulpetami miał kwaśny posmak. Niestety, mięsne kulki okazały się zbyt twarde i za mało doprawione.
Dużo lepiej wypadła przecierana, z wyraźną nutą pieczonej papryki, ciastem naleśnikowym i nietypową konsystencją grudek. I to ona właśnie czyni z tej zupy bajeczną przygodę pełną smaku.
Na koniec, na grande finale – jagnięcina z kopytkami, kiełbasą jagnięcą i kiszonym ogórkiem. Trzeba przyznać, że talerz prezentował się znakomicie. Podobnie, jak jagnięcina. Rewelacyjnie miękka, bez charakterystycznego posmaku baraniego mięsa. Najlepsza, jaką ostatnio próbowałem. W rzeczy samej, lepsza niż to, co dotąd jadłem. Zakopane z całymi Krupówkami może się schować!
Pani Gesslerowej znowu się udało. Malkontenci będą narzekać, że mało wykwintne, że tłuste, że bez polotu. I będą mieli rację. To nie jest żadne francuskie „ąę”. To solidna kuchnia, inspirowana regionalną tradycją. Dobrze wykonana, dobrze podana. Czego chcieć więcej? Tylko skąd te Bałkany w żurze?
Warto było tu przyjechać. Zadać sobie odrobinę trudu, drogi nieco nadłożyć i wytrząść się na wybojach.
Spodziewam się nowego najazdu gości. Absynt znalazł się w zestawieniu 101 najlepszych polskich restauracji wg Magdy Gessler. I znowu odezwą się malkontenci – że promuje swoje, że przyznaje znajomkom. Pewnie i tak. Tylko odpowiedzcie sobie, tak szczerze, ile razy ostatnio jedliście na tyle dobre dania, że chcielibyście znów wrócić do tego miejsca?
Restauracja Absynt, Nowy Targ, ul. Zachemskiego 5