Z lotu ptaka patrząc, to najfajniejsza imprezowania w KATO. Plaża, piasek, leżaczki, drineczki, miłe towarzystwo i głośna muza. Widać, że koncepcję dobrze przemyślano i świetnie wykonano.
Jakże się cieszę, że ta moda ze stacji Powiśle dotarła nad Rawę, bo jak dotąd takie rzeczy widziałem tylko w stolicy 😉
W Kontenerze futruje Mad Mick. I to już samo w sobie powinno wystarczyć za recenzję. MM to niezmiennie najlepsze burgery w okolicy. Sprawdzam regularnie 🙂
Zamawiałem zatem w ciemno. Wersja klasyczna z mięsem saute i frytami. Tak frytami bo to, co tu podają jest wielkie, tłuste i smaczne. Prawie jak cuda z Holandii.
Mięso dobrze wysmażone, pełne smaku i aromatu z pomidorem, krążkami cebuli i chrupiącą sałatą lodową. Świetne!
Dla dbających o linię mam jedną uwagę. W odróżnienie od lokalu na Warszawskiej w KC – dziwna zbieżność skrótu z dawno minionym ustrojem – burgery polewają sosem. Niby drobiazg, ale może zirytować, zwłaszcza jeżeli przyzwyczailiście się do innego standardu.
Tak czy inaczej, w soboty będą podawać śniadania. Obok wołowiny zapowiedzieli poranną kawę, świeże pieczywo, jaja, bekon, frankfurterki, twarożek, warzywa sezonowe, koktajle, świeżo wyciskane soki i koszmar każdego dziecka – owsiankę 😉
Sprawdzę 🙂
Kontener Cooltury, Park Śląski, Chorzów (wyspa na kanale regatowym)